Prawda o UFO

poniedziałek, 20 października 2008

Ministerstwo obrony ujawnia prawdę o UFO - Odtajnione akta o UFO

Dobra wiadomość dla wszystkich, którzy są pewni, że UFO istnieje, a ich twierdzenia są przyjmowane z pobłażaniem. Ministerstwo Obrony Wielkiej Brytanii opublikowało właśnie w internecie akta z zeznaniami świadków, którzy spotkali kosmitów.

Na stronie internetowej Archiwów Narodowych odnajdziemy 19 plików akt zawierających raporty ze spotkań z UFO do jakich doszło w latach 1986-1992. W ciągu następnych czterech lat Ministerstwo Obrony planuje opublikowanie jeszcze dwustu podobnych akt.


Odnajdziemy więc mnóstwo świadectw naocznych świadków UFO, dokładne relacje spotkań z kosmitami wraz z datami, miejscami i szczegółowymi opisami tego co widzieli. Możemy przyjrzeć się przedmiotom, statkom kosmicznym i samym kosmitom gdyż teksty są bogato ilustrowane.

Historie niesamowite

Historie, które zawierają ujawnione akta, z pewnością nie należą do przeciętnych. Jedna z nich dotyczy lotu samolotu Alitalii, który w 1991 roku o mały włos nie zderzył się ze statkiem kosmicznym. Pośród świadectw odnajdziemy również relację pilota amerykańskich sił powietrznych, który dostał rozkaz zestrzelenia UFO. Pilot przelatywał właśnie nad Południową Anglią, kiedy jego radar wykrył statek kosmiczny.


Jeszcze bardziej niesamowita jest opowieść 73-letniej kobiety, która twierdzi, że w 1983 roku została zabrana na pokład statku kosmicznego w Basingstoke Canal w Aldershot. Inna mieszkanka Anglii utrzymuje, że tak naprawdę pochodzi z Syriusza, a jej statek kosmiczny, wraz z kilkoma innymi osobami na pokładzie, rozbił się w Brytanii podczas drugiej wojny światowej.

Głos ekspertów

Eksperci zajmujący się UFO mówią, że ujawnienie tych akt rzuca nowe światło na sprawę kosmitów.
- Archiwa Państwowe zrobiły świetną robotę. Teraz każdy można zerknąć na materiał źródłowy - rzeczy, które przybywają do Ministerstwa Obrony każdego dnia i przyjąć własną opinię na ten temat - mówi doktor David Clarke z Sheffield Hallam University. Więcej na witrynie: http://nationalarchives.gov.uk/

Darmowy internet w Polsce?

UKE ogłosi przetarg na bezpłatny internet?

Kto wygra przetarg, ten będzie musiał zaoferować bezpłatny dostęp do internetu
Perspektywa darmowego internetu dla Polaków jest coraz bliższa. Urząd Komunikacji Elektronicznej przygotowuje przetarg, jakiego dotąd nad Wisłą nie było. Zwycięzca będzie musiał zagwarantować bezpłatny dostęp do sieci tym, których na surfowanie nie stać - pisze "Gazeta Wyborcza".


W tym tygodniu do konsultacji ma trafić projekt UKE dotyczący bezpłatnego dostępu do sieci w Polsce.

UKE zakłada, że w zamian za bezpłatną usługę mieszkańcy musieliby pogodzić się z pewnymi ograniczeniami. Każdy użytkownik musiałby najpierw zalogować się do sieci, podobnie jak do skrzynki e-mail. Jednorazowo mógłby surfować przez 30 minut, potem sesja byłaby zrywana i musiałby logować się od nowa. W ciągu miesiąca nie mógłby ściągnąć więcej niż 500 MB danych. - podaje gazeta.

Uprzykrzyć życie "ściągaczom"

- Internet powinniśmy traktować jako narzędzie cywilizacyjnego rozwoju, ale nie możemy jednocześnie zabić komercyjnej działalności - wyjaśnia konieczność wprowadzenia ograniczeń prezes UKE Anna Streżyńska. Jak dodaje, urząd chce przy tym uprzykrzyć życie tym, którzy mogliby nieodpłatny internet wykorzystywać do ściągania filmów, zamiast korzystać z niego w celach edukacyjnych albo po to, by znaleźć pracę. - To wymusi na operatorach poprawę jakości usług, za które klienci płacą - dodaje Streżyńska.

Jak w Ameryce!

Jak podaje dziennik, w przyszłym roku rusza konkurs na kilkanaście ogólnopolskich częstotliwości. Każdy ze zwycięzców dostanie licencję do końca 2025 r. Musi jednak spełnić jeden warunek: 20 proc. pasma musi być przeznaczone na nieodpłatny internet. Operator będzie ponadto zobligowany, by w przeciągu półtora roku od dnia wygrania przetargu rozpocząć świadczenie usług.

Jak wynika z danych GUS, ponad połowa gospodarstw domowych w ogóle nie ma dostępu do internetu. Poza dużymi miastami Polacy o szybkim internecie często mogą jedynie pomarzyć. Pomysł poprawy tej sytuacji przyszedł z USA, gdzie uznano, że internet należy się Amerykanom tak samo, jak drogi czy kanalizacja.

Śmierć Popiełuszki

Nowe fakty ws. śmierci ks. Popiełuszki
JAK NAPRAWDĘ ZGINĄŁ KAPELAN "SOLIDARNOŚCI"


Służby specjalne polskiego wojska mogły być zaangażowane w zamordowanie ks. Jerzego Popiełuszki - wynika z dokumentów i zeznań świadków, do których dotarli reporterzy "Superwizjera". Również Jan Żaryn z IPN ujawnił, że natrafił na materiały, które rzucają nowe światło na sprawę duchownego. IPN wszczął śledztwo w sprawie zamordowania ks. Popiełuszki po tym, jak do Instytutu trafiły dokumenty, rzucające nowe światło na najgłośniejszą zbrodnię stanu wojennego. Do tej pory znana była wersja wydarzeń, którą stanowiła podstawę wyroku na trzech funkcjonariuszy SB oraz ich przełożonego.

Grzegorz Piotrowski, Leszek Pękala i Waldemar Chmielewski mieli 19 października 1984 r. porwać księdza z jego samochodu, po drodze zakatować na śmierć, a zwłoki utopić w zalewie na Wiśle koło Włocławka. Czy rzeczywiście tak było? Prof. Jan Żaryn, szef Biura Edukacji Publicznej IPN ujawnił, że Instytut ma dokumenty, z których wynika, że przebieg wydarzeń był zupełne inny. Na ich podstawie można na nowo postawić pytania o to, kiedy zginął duchowny, w jakim miejscu został zamordowany i kto wydał rozkaz.

Manipulacje utrudniają dotarcie do prawdy

- Polityczni reżyserzy procesu toruńskiego próbowali ograniczyć liczbę odpowiedzialnych za tę zbrodnię. Do dnia dzisiejszego te manipulacje wokół procesu powodują pewną bezradność, co do jednoznacznego wskazana sprawców. Na poziomie politycznym były to najwyższe władze komunistyczne na czele z gen. Wojciechem Jaruzelskim. Również w MSW gen. Czesław Kiszczak był odpowiedzialny za tę zbrodnię – powiedział w TVN24 Żaryn.

Dodał, że historycy próbują wyjaśnić następujące hipotezy: czy ta zbrodnia stanowiła element polityki wyznaniowej przez wyżej wymienionych, czy fragment walk frakcyjnych między Jaruzelskim a Milewskim, czy też była próbą werbunku, która się nie powiodła.

Jego zdaniem, najbardziej prawdopodobna jest hipoteza, zgodnie z którą mord na księdzu Popiełuszce był wpisany w ówczesną politykę wyznaniową państwa komunistycznego. – Otrzymano instrukcje z Moskwy po wizycie Jana Pawła II w 1983 r., że należy podkręcić śrubę kościołowi, bo tam odnalazła się "Solidarność", która miała do dyspozycji kapłanów - powiedział Żaryn.

Reporterzy „Superwizjera” dotarli do dokumentów i świadków, według których w polityczny mord mogły być zaangażowane służby specjalne polskiego wojska. Czy trójka funkcjonariuszy SB skazanych za mord księdza była obserwowana przez oficerów WSW? Jak dziś po odbyciu kary byli esbecy opowiadają o zbrodni?

Rozmowa z Janem Żarynem i relacje świadków zostaną pokazane w magazynie TVN „Superwizjer”, w poniedziałek o 23.20. TVN24/PAP

Archiwum

Etykiety